Podczas mojego ostatniego pobytu w Bieszczadach udało mi się zwiedzić niezwykłe miejsce – skansen w Sanoku. Dzięki temu miejscu można przenieść się do czasów Łemków, Podgórzan, Bojków i innych ludów zamieszkujących kiedyś ten region. Wizyta w Parku Etnograficznym i popołudnie nad Soliną lub zwiedzanie samego Sanoka to świetny pomysł na weekend. Zresztą zobaczcie zdjęcia. Jestem pewna, że skuszą Was do zobaczenia tego niezwykłego muzeum.
Park Etnograficzny w Sanoku to jeden z najpiękniejszych tego typu obiektów w Europie. Na 38 hektarach zaprezentowano kulturę wschodnich Karpat i ludów te tereny zamieszkujących z okresu od XVII do XX wieku. 28 hektarów to całkiem sporo, prawda? Proponuję zarezerwować sobie na zwiedzanie dużą część dnia :). Na tym terenie zgromadzono ok. 100 obiektów: chaty, dworki mieszczańskie, kościółki, cerkwie, obiekty gospodarcze, stodoły… Duże wrażenie robi rynek galicyjski. Każdy dom został odpowiednio urządzony i mogliśmy podglądnąć ciekawie urządzone pomieszczenia w domach wokół rynku.
Rynek otacza 26 domów o konstrukcji zrębowej i przysłupowej.
W sklepie kolonialnym jest możliwość zakupu kolorowego mydełka, herbat, czekoladek lub kawy. Wnętrze sklepu zdobi piękna kasa.
Apteka oferuje różne specyfiki, a receptury na nie aptekarz opracowuje w własnym gabinecie, który mieści się obok.
Każdy dom na ryneczku jest nie tylko sklepem, ale posiada również pomieszczenia mieszkalne, w tym piękne kuchni z murowanymi piecami i starymi kredensami.
Stolarz również oferuje swoje usługi, a jego warsztat mieści się zaraz obok sypialni.
Jeśli dalej macie mało, to możecie wysłać pocztówkę na poczcie. Jestem pewna, że jakoś usług poczty mimo upływu ponad wieku nie zmieniła się zbytnio. 😉
Wychodząc poza rynek można się poczuć jak na prawdziwej wsi. Oddalone od siebie domostwa są naprawdę imponujące. Oczywiście niektóre można zwiedzić w środku. Proponuję obejść je dookoła, aby odkryć naprawdę piękne wiejskie ogródki pełne malw, słoneczników, rudbekii i dziewann.
Pewnie już mówiłam, że muzeum posiada też kilka obiektów sakralnych. To jest cerkiew z Grąziowej p.w. Narodzenia Bogurodzicy z XVII wieku. Wnętrze jest niezwykle bogato zdobione i warte komentarza przewodnika.
Wiele domów malowano w kwiatowe ornamenty lub białe wzory.
Oto kolejna cerkiew z Ropek z XIX wieku. Niestety nie udało nam się wejść do środka.
Oprócz topornych chat można zwiedzić piekny dwór ze Święcan z XIX wieku
Park Etnograficzny posiada również interesujący sektor naftowy. W końcu w Bieszczadach można znaleźć te czarne złoto na prawie każdym kroku.
Prawdziwa wieś kojarzy mi się nieodłącznie z lipą i przydrożnymi kapliczkami. Oczywiście obie te rzeczy można spotkać w skansenie.
Patrząc na to zdjęcie, trudno sobie wyobrazić, że to tylko muzeum. Mieliśmy wrażenie, jakby to była najprawdziwsza wieś!
Bilety normalne kosztują 14 zł, ulgowe 8 zł.
Warto wynająć przewodnika. Koszt to 50 zł dla grupy 20-osobowej. Przewodnik posiada klucze do dużej liczby obiektów, które normalnie nie są otwarte dla zwiedzających. My nie mieliśmy przewodnika, ale udało nam się zobaczyć wnętrza cerkwi i niektórych chat dzięki dołączeniu do zwiedzającej grupy. No i nikt nie zna tylu opowieści co osoba związana z tym miejscem.
Park Etnograficzny oferuje zwiedzanie cały rok.
Wiele informacji można znaleźć na stronach:
Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku
Byliście? Zwiedziliście?