Odwiedziłam ostatniej niedzieli Štramberk w Czechach – urocze miasteczko tuż za czeską granicą. Oto dlaczego warto na weekendowy wypad wybrać Štramberk, co warto zobaczyć, jak dojechać i gdzie zjeść.

Sami podjęliśmy decyzję o odwiedzeniu Štramberka bardzo spontanicznie w niedzielę. Spakowaliśmy się rodzinnie do samochodu, a godzinę później wysiedliśmy w miasteczku. I powiem Wam, że jestem miło zaskoczona! Przeurocze miejsce! Mamy zaraz za granicą prawdziwe perełki, a Czechy to nie tylko Praga. Sam Štramberk to miasteczko w kraju śląsko-morawskim, malowniczo położone wśród gór. Zachwyciły mnie te brukowane uliczki, uroczy, krzywy ryneczek, górująca nad nim wieża średniowiecznego zamku i unoszący się wszędzie zapach stramberskich ciastek.

Spędziliśmy w nim kilka godzin, ale atrakcji Štramberk posiada więcej, bowiem w okolicy znajduje się wiele szlaków na pobliskie wzgórza. Chociażby na pobliską Bila Hora, na której znajduje się kolejny punkt widokowy z wieżą. My wspięliśmy się na wieżę zamkową bocznymi uliczkami, potem zeszliśmy na rynek spróbować dań i domowego piwa z stramberskiego browaru. Potem jeszcze zrobiliśmy sobie spacer do Jaskini Šipka.

Štramberk – co warto zobaczyć?
Zamek Štramberk
Jego pochodzenie nie jest do końca znane. Historycy uważają, że prawdopodobnie budowniczymi byli książeta z rodu Przemyślidów, później należał do rycerskiego zakonu Templariuszy. Położony jest na wapiennej skale. Do dziś zachowały się ruiny zamku z górującą nad nim wieżą Trúba, czyli Rurą.

Jaskinia Sipka
Jest to miejsce najstrarszego osadnictwa na tych terenach. To w tej jaskini znaleziono szczątki neandertalskiego dziecka i liczne przedmioty z epoki brązu. Jaskinia służła za schronienie ludziom już 32 tys. temu. Aby do niej dotrzeć wystarczy skierować się przez bramę Narodni Sad do ścieżki oznaczonej tabliczką.


Rynek w Stramberku
Pochyły rynek miasta otoczony klasycystycznymi kamieniczkami i ciekawa fontanna tworzą ładny obrazek. W jednej z kamienic znajduje się mały browar. Na rynkiem góruje zamkowa Truba i stara wieża zegarowa.


Zespół drewnianych chat
Niezwykły klimat miasta tworzy zespół ok. 80 chat wołoskich, wybudowanych w technice zrębowej. Pochodzą z XVII i XVIII wieku. Wiejskie, kwitnące ogródki i pomalowane w kolory okiennice tworzą malowniczy widok.


Kościół św. Jana Napomucena
Stojący na rynku kościół parafialny został wybudowany w stylu barokowym. Został założony w XVII wieku przez regenta P. Karla Pfefferkorna.

Co i gdzie zjeść w Stramberku?
Mestky Pivovar
Mieszczący się w zabytkowej kamienicy stramberski browar warzy dostępne tylko tutaj jasne, kwaśnicowe piwo Trubač. Po wycieczce do Brugii nie spodziewałam się piwnych zachwytów, a jednak! Browar działa od 2005 roku po 150 latach przerwy. Sama gospoda jest bardzo czeska. Taki klasyczny wystrój dla tego typu knajp spotkałam już w Pradze. Warto spróbować i piwa (można zamówić zestaw degustacyjny), i dań, które wprowadzają w czeską kuchnię doskonale. Spróbowaliśmy czosnkowej zupy, gulaszu na piwie z knedlami oraz smażonego sera z sosem tatarskim. Pan kelner poinformował nas, że możemy również płacić tam złotówkami, a na koniec wizyty można kupić piwo na wynos. I jak tu człowiek może wytrwać na diecie!


Stramberskie uszy
Na rynku i otaczających go uliczkach roznosi się cudny zapach piernikowych ciastek. To właśnie sztramberskie uszy – typowe dla Štramberka ciastka w kształcie rożka. Z ich powstaniem wiąże się dość krwawa legenda. Gdy w XIII wieku na Štramberk najechali Tatarzy, miejscowym udało się zatopić obóz wroga. Podczas przeszukiwania obozu znaleziono worki wypełnione uszami Chrześcijan, których najeźdźcy nie zdążyli wysłać swojego Chanowi. Od tego czasu wypieka się ciastka w kształcie uszu na pamiątkę tych wydarzeń. Rzadkie ciasto wylewa się na blachy z okręgami, a po upieczeniu formuje się w rożki w specjalnych formach. Można ich spróbować na sucho, ale też z dodatkami w postaci bitej śmietany i posypek. Zobacz koniecznie przypiętą relację na Instastories – udało mi się podejrzeć proces produkcji tych pysznych ciasteczek.


Stramberk – informacje praktyczne
Dojazd do Stramberka
Mamy te szczęście, że mieszkamy niecałą godzinę jazdy od Stramberka. Do Ostrawy jedziemy A1. Ten odcinek autostrady nie jest płatny, więc nie musieliśmy wykupywać winietki. W Mapach Google zaznaczyliśmy opcję „unikaj opłat” i zjechaliśmy z autostrady w Ostrawie i reszta trasy przebiegała przez małe miasteczka.
Parkowanie w Stramberku
Parkowanie w samym mieście jest ograniczone. Najlepiej zaparkować na jednym z płatnych parkingów. Do wyboru jest kilka parkingów, w tym jeden duży zbiorczy o nazwie Central. My skorzystaliśmy z małego parkingu obok szkoły (50 Kc za cały dzień, bilet należy pobrać w parkomacie i umieścić za szybą).
Chcesz być na bieżąco? Śledź mnie w social media:
Jestem ciekawa, czy byliście kiedyś w Stramberku, a może macie zamiar odwiedzić? Napiszcie w komentarzu Wasze wrażenia!
